Poradnik
Wybierz kategorię artykułów
aktualnosci aktualnosci
Aktualności
email email
Poradnik pacjenta
sms sms
Leksykon zdrowia
rejestracja rejestracja
Media o nas

Najświeższe informacje z życia przychodni - przejdź do kategorii

Praktyczne informacje: Jak przygotować się do badania? Na czym ono polega? To i wiele więcej - przejdź do kategorii

Artykuły naukowe, wypowiedzi ekspertów - przejdź do kategorii

Artykuły i informacje prasowe - przejdź do kategorii

Nie daj się boreliozie

Nie bez przyczyny tyle mówi się ostatnio o kleszczach. Skutki ich ukąszeń mogą być wprost druzgocące dla ludzkiego organizmu. O ile przed kleszczowym zapaleniem mózgu w dużym stopniu chroni szczepionka, o tyle w przypadku zakażenia przez kleszcza bakterią krętka borelli, które wywołuje boreliozę, jesteśmy zdani głównie na siłę swojego organizmu. Dlatego borelioza atakuje najsilniej, gdy jesteśmy osłabieni, na przykład na skutek długotrwałego stresu. O objawach boreliozy, a także o tym, jak możemy jej uniknąć radzą eksperci z Centrów Medycznych Medyceusz.

Boreliozę wywołują pasożytnicze bakterie – krętki borelli – które nie są w stanie istnieć bez żywiciela. Ich nosicielami są najczęściej kleszcze i dlatego ukąszenia tych pajęczaków są tak niebezpieczne. Bakterie potrafią szybko przemieścić się w naszym organizmie umiejscawiając się najczęściej w tkance łącznej, czyli tej, która go spaja. To oznacza, że może być dosłownie wszędzie, a co gorsza potrafi przyczaić się na długie lata i zaatakować dopiero wtedy, gdy dany narząd jest osłabiony.

Jedynym typowym objawem ukąszenia kleszcza z krętkami borelli jest tzw. rumień – specyficzne, okrągłe zaczerwienienie, które dosłownie „wędruje” po ciele. Wtedy mamy pewność, że zakaziliśmy się tą bakterią i mamy boreliozę. Niestety, rumień występuje u zaledwie jednej trzeciej zakażonych. To oznacza, że nawet gdy po ukąszeniu kleszcza nie mieliśmy rumienia, nie możemy odetchnąć z ulgą. Jest nawet gorzej, bo właśnie wtedy borelioza jest trudniej wykrywalna. Dlaczego?

Ponieważ może dać tak odległe od siebie objawy jak nagłe, nie wynikające z niczego konkretnego przemęczenie, nawracające zapalenia dróg moczowych, drgawki, bóle stawów, refluks żołądka, zaburzenia wzroku czy kołatanie serca. Lista zebranych przez medycynę objawów boreliozy jest naprawdę ogromna. Mogą to być dolegliwości neurologiczne, reumatyczne, laryngologiczne, ginekologiczne, okulistyczne, kardiologiczne, gastryczne, endokrynologiczne, urologiczne, dermatologiczne, a nawet alergologiczne czy psychiczne. Bardzo często więc objawy nie są łączone z boreliozą, a pacjenci leczą się na serce czy reumatyzm, albo powracają co jakiś czas do gastrologa. Borelioza może bowiem „udawać” cały szereg innych chorób. Dlatego Stowarzyszenie Chorych na Boreliozę alarmuje, że trafna diagnoza zabiera bardzo często kilka, a bywa, że nawet kilkanaście lat.

Jak wiadomo zawsze lepiej zapobiegać, aniżeli potem leczyć. To, co w tej kwestii możemy zrobić, to przede wszystkim zastosować kilka rozwiązań, które bardzo skutecznie pomagają uniknąć ukąszenia kleszcza lub szybko zareagować, kiedy znajdziemy go w ciele.

Kleszcze występują obecnie w lasach i na łąkach całej Polski, w dodatku – ze względu na ocieplenie klimatu – można je „spotkać” przez większą część roku. Wybierając się na spacer czy wędrówkę warto więc odpowiednio się zabezpieczyć czyli:

- założyć odpowiednie ubranie: wysokie buty, długie spodnie, bluzę z długimi rękawami zakończonymi ściągaczami, nakrycie głowy;

- zastosować repelenty w aerozolu, które można kupić w większości drogerii, czytając dokładnie etykiety, ponieważ część z nich nadaje się do rozpylenia na skórę, a część na ubranie, ponadto różnią się „mocą” aktywnego środka chemicznego odstraszającego owady tzw. DEET ;

- po powrocie do domu należy dokładnie obejrzeć skórę na całym ciele zwracając uwagę na okolice pod kolanami, za uszami, pachwiny – to jest ważne, ponieważ najpewniej nie poczujemy ukąszenia, bo podczas „wgryzania” się w ciało kleszcz wydziela substancję znieczulającą.

Jeśli zauważymy kleszcza w ciele należy się go jak najszybciej pozbyć. Najlepiej użyć plastikowej pęsety, miniaturowej pompki ssącej lub „kleszczołapek” dostępnych w aptekach.  Należy chwycić kleszcza tuż przy skórze, za przednią część ciała i zdecydowanym ruchem pociągnąć ku górze. Na koniec koniecznie umyć dokładnie  ręce i zdezynfekować rankę po kleszczu. Jeśli jednak boimy się, że nie potrafimy skutecznie usunąć kleszcza lub jest to niemożliwe (na przykład jest na plecach) można udać się do najbliższego gabinetu zabiegowego lub na SOR.

Obecność roznoszących boreliozę kleszczy, nie powinna ograniczać naszej aktywności, zwłaszcza, że w niepewnych czasach pandemii powinniśmy jak najczęściej przebywać na świeżym powietrzu, korzystać z natury, odpoczywać i nabierać sił fizycznych i psychicznch. Warto jednak robić to roztropnie. Borelioza to wciąż jedna z najgroźniejszych chorób wywołanych przez bakterie.

Współpracujemy

 

Narodowy Fundusz Zdrowia logo  

 

Proteo logo